"Barbie" czy "Oppenheimer" - co wybrać? Tom Cruise ma odpowiedź

W lipcu w amerykańskich kinach dojdzie do - zdaniem wielu zupełnie niepotrzebnej - wojny o widza. Najpierw pojawi się "Mission: Impossible - Dead Reckoning - Part One", a w kolejnym tygodniu "Barbie" i "Oppenheimer". O całą sprawę spytany został w Australii Tom Cruise.

Tom Cruise pójdzie do kina na...

Tom Cruise jest wielkim orędownikiem kinowego doświadczenia. To jego uporowi (i pozycji box-office'owej gwiazdy) zawdzięczamy to, że "Top Gun: Maverick" nie trafił od razu na platformę. Jednak lipcowa sytuacja w amerykańskich kinach wcale mu się nie podoba.

W sieci pojawiły się doniesienia na temat jego niezadowolenia z faktu, że "Mission: Impossible - Dead Reckoning - Part One" będzie bardzo krótko dostępne w kinach IMAX i innych salach premium. Zajmie je bowiem kręcony kamerami IMAX "Oppenheimer" Christophera Nolana.


Mimo to Tom Cruise nie zamierza robić nic, co mogłoby zniechęcić Amerykanów do wybrania się do kina. Dlatego też jego odpowiedzieć na pytanie, czy zamierza obejrzeć konkurencyjne filmy, nie powinna zaskakiwać. Powiedział bowiem:

Chcę zobaczyć i "Barbie" i "Oppenheimera". Planuję je obejrzeć w weekend otwarcia. W piątek pójdę na "Oppenheimera", a w sobotę na "Barbie".

Czy Amerykanie pójdą śladem Cruise'a? Dowiemy się wkrótce.

Zwiastun filmu "Mission: Impossible - Dead Reckoning - Part One"