Oscarowy sukces "
Parasite" sprawił, że na koreańską kinematografię zwróciły się oczy widzów z całego świata. I słusznie! Naszym skromnym zdaniem nie ma w tej chwili drugiego kraju, w którym powstawałyby równie świeże i oryginalne filmy. Postanowiliśmy przypomnieć Wam pięć świetnych koreańskich produkcji z ostatnich lat, które można znaleźć w Polsce w cyfrowych wypożyczalniach.
***
Historia ciapowatego policjanta, który próbuje rozwiązać tajemnicę nieznanej choroby szerzącej się w małej wiosce. Dzieło
Hong-jin Na znalazło się w czołówce najlepszych filmów 2016 roku według redakcji Filmwebu. Swój wybór argumentowaliśmy w następujący sposób:
miks mrocznego kryminału, trzymającego w napięciu thrillera i rasowego kina grozy z metafizyczną nutą. Opowieść o tradycyjnie chrześcijańskiej psychomachii ogląda się ze ściśniętym gardłem, a po powrocie do domów od razu rzucicie się do komputerów, by doczytać najróżniejsze interpretacje finału. Brakowało nam podobnych filmów. Inspirowana opowiadaniem
Harukiego Murakamiego historia początkującego pisarza, który próbuje odkryć, kto stoi za zniknięciem jego ukochanej. Nasz zachwycony recenzent pisał:
reżyser Chang-dong Lee snuje swoją opowieść niczym mim, sugerując kolejne kształty, jakie może przybrać fabuła, a potem burząc iluzję, pokazując nam puste dłonie, umywając ręce. Lepiąc - jakby z powietrza - opowieść, która może być równie dobrze snem snem na jawie, wykwitem chorego umysłu, co mrożącą krew w żyłach kryminalną intrygą. Thrillerem albo psychodramą, społeczną alegorią albo tragiczną love story. W tym zestawieniu nie mogło zabraknąć filmu podpisanego przez
Chan-wook Parka, który obok
Joon-ho Bonga jest jednym z bardziej rozpoznawalnych na świecie koreańskich reżyserów. Postawiliśmy na "
Służącą" - historię młodej oszustki, która rozkochuje w sobie dziedziczkę wielomilionowej fortuny. W naszej recenzji filmu czytamy:
twórca trylogii zemsty cały czas dba o to, byśmy nerwowo wiercili się w fotelu i raz po raz rewidowali wiedzę o bohaterkach. Możliwości ma spore, pojemna konwencja wchłonęła wszystko: od kostiumowego melodramatu, przez rasowy thriller, po efektowną baśń (...) To kino spełnione formalnie i intelektualnie, a przy okazji dostarczające sporo frajdy. Zdobywca Złotego Lwa w Wenecji w 2012 roku. Historia sadystycznego windykatora długów, który przechodzi wewnętrzną metamorfozę pod wpływem tajemniczej Mi-son. Gdy podająca się za matkę bohatera kobieta zostaje porwana, nawrócony grzesznik postanawia za wszelką cenę wytropić sprawcę.
Ki-duk Kim ("
Pusty dom") serwuje widowni ostrą jak kimchi mieszankę krwawego filmu zemsty, perwersyjnego love story oraz nafaszerowanego symboliką kina kontemplacji. Tylko dla widzów o mocnych nerwach i żołądkach.
Reżyser
Sang-ho Yeon w efektowny sposób odświeża formułę filmów o żywych trupach. Bohaterami jego dzieła są pasażerowie jadącego z Seulu do Pusan pociągu , którzy próbują przetrwać wybuch epidemii zmieniającej ludzi w zombie. Koreański twórca z talentem łączy na ekranie wysokooktanowy dreszczowiec, wzruszający rodzinny melodramat oraz krytyczny portret koreańskiego społeczeństwa. Z niecierpliwością wypatrujemy sequela, który ma pojawić się w kinach jeszcze w tym roku.