Naiwna łopatologia w stylu "Przebudźcie się", albo jeszcze lepiej "Strażnicy" wciskanych na skwerkach przez tzw. świadków jehowy. Związek tych biblijnych przypowiastek z codziennymi "problemami" tych nielatów co najmniej problematyczny, a już na pewno luźny.
Ale w końcu to produkcja wybitnie zaangażowana to czego się...