film świetny ale nie rozumiem kto kwalifikuje go jako komedie. Oczywiście można się uśmiechnąć ale to 2-3 razy ale ogółem film to dramat wojenny jeśli kto ktokolwiek traktuje to jako komedie...
Też się nad tym zastanawiałem. Niektóre sceny może i wzbudzają (u)śmiech, ale cały film jako opowieść o Żydach osobiście traktuję jako poważny dramat. Oczywiście nie stawiam go koło takich filmów jak "Lista Schindlera", ale wciąż jest to opowieść o gettcie, morderstwach, wojnie i strachu przed obozami. Komedia? Jedna ze scen przypomniała mi inny, podobny tematycznie film. Czy wam też coś przypomina scena "radiowa" Jakoba i Lina? Mi od razu skojarzyło się to ze sceną gdy Guido tłumaczy w obozie synowi zasady gry w zbieranie punktów w "Życie jest piękne" - poważny film o wojnie i życiu w obozie - również zaliczany do komedii.