oglądałam właśnie fragmenty "mojego grzechu" i postać Lucreci bardziej mi się podobała niż Marichuy.
Oglądałam Nie igraj z aniołem , mój grzech i triumf miłości..
Wszystkie trzy fajne . Jednak Nie igraj z aniołem podobało mi się najbardziej....
Nieważne ,że nie była tam ładne ubrana czy była wulgarna... zauważycie ,że były momenty gdzie była ślicznie ubrana , umalowana..a poważna stała się po urodzeniu dziecka-Juanita. Więc dla mnie tym bardziej zrobiła ogromne wrażenie...że z wieśniaczki stała się piękną kobietą w dodatku mądrą :)
Mój grzech podobał mi się chyba najmniej.. ani ten partner nie był jej jakiś przystojny , ani ta historia jakoś do mnie nie przemówiła...
Triumf miłości za to super :) William Levy poraz 2 :)) super połączenie i lubię ich oglądać jako parę.
Ale to moja opinia :)
Ja zawsze mam trudność z odpowiedzią na to pytanie, bo jeśli chodzi o scenariusz ogólnie to chyba faktycznie "Mój grzech" był najlepszy, ale również bardzo fajny był "Triumf miłości" a w "Nie igraj z aniołem" miała świetną rolę, więc to chyba kwestia osobistych preferencji. "Kotka" była trochę jak powtórka z "Nie igraj z aniołem" tyle że w gorszej wersji, ale i tak Maite fajnie odegrała rolę. Najgorsze było "Catchito de cielo" ale nie ze względu na scenariusz tylko na głównego bohatera z którym nie miała żadnej chemii, więc wiało nudą. Teraz jeszcze pozostała "Antes muerta que Lichita" ale to dopiero będę oglądać :)
Moim zdaniem najlepszą rolę zagrała w Triumfie miłości nie irytowała jak w ,, Nie igraj z aniołem ,, za to zdecydowanie najładniej wygladała w ,, Moim grzechu,, a jej suknia ślubna z finałowego odcinka była jak dla mnie najładniejszą ze wszystkich jakie widziałam w telkach za to jej partner mi się ani trochę nie podobał
MI się wszystkie jej role podobały. Ale najbardziej moją uwagę przykuła Marichuy i Esmeralda. Była taka zabawna i kapryśna. Można powiedzieć, że podobna do mnie. Dziecinna była przez cały serial. Jako Lucrecia też niezła. Ale poważna i taka dorosła. Jako Maria Desamparada była taką skromną dziewczyną bez matki. Esmeralda była zazdrosna i z tym swoim kotkiem "Księciem" jak go nazywała wyglądała ślicznie. Jak zakładała czarne sukienki to myślałam, że jakaś żałoba jest w serialu. Polceam wszystkim Kotkę i Nie igraj z Aniołem i Triumf Miłości. To moje trzy ulubione telenowele z jej udziałem.