Prawda, nie skopali, jak się tego obawiałam. Wciąż niektóre rzeczy pozostają niejasne... Ale pewnie o to chodziło. Może "Ashes to ashes" mi coś rozjaśni.
Obejrzałem 1szy odcinek, był spoko
2gi mnie znudził i dałem sobie spokój
Potem zobaczyłem Twój komentarz i obejrzałem ostatni odcinek. Dzięki. Rzeczywiście fajny.
Po początkowym i po połowie drugiego myślę, że miałem wystarczające pojęcie, co się działo, więc nie czuję, że brakowało mi tego całego środka. Końcówka daje radę, chociaż przewidywalna...