Mam taką teorię, że Will doleci do San-Ti zgodnie z planem, tylko oni, ponownie majstrując przy elektronice, tego ludziom nie pokazali. Chcieli odebrać nadzieję kluczowym postaciom. Tak naprawdę sonda nie zboczyła i wszystko zadziałało jak trzeba.
W ostatnim odcinku hologram powiedział do tego całego szefa organizacji co walczy z kosmitami że żałują że nie poznają Willa. Wiem, to rozczarowujące, ale niestety wydarzyła się usterka, w serialu jest pokazane że odpadły śruby mocujące od połączenia jednej liny ze sondą, co spowodowało zniekształcenie części żagla, a w konsekwencji zmianę trajektorii lotu sondy. Prędkość 80 km/s wygenerowała zbyt duże przeciążenia.
A w serialu powiedzieli że ta sonda osiągnęła najszybszą prędkość w dziejach ludzkości co jest kłamstwem, bo osiągnęła 80 km/s, a sonda Parker Solar Probe wystrzelona w 2018 roku osiągnęła 163 km/s czyli 586,800 km/h. No chyba że w serialu to potraktowali jako rzeczywiście lot załogowy, ale moim zdaniem nie ma co porównywać wysłania samego mózgu do wysłania człowieka w kosmos. A człowiek najszybciej podróżował 11km/s 39 896 km/h.
Dla utrzymania żywej tkanki nie tyle prędkość jest istotna co przyspieszenie.
To przyspieszenie zabija, nie prędkość :)
A sonda z Willem osiągnęła niską prędkość ponieważ doszło zaledwie do kilku wybuchów przyspieszających zamiast założonych setek.
Niekontrolowany mając prędkość wyższą od prędkości ucieczki z Układu Słonecznego poleci sobie gdzieś ku gwiazdom, ale innym kierunku niż ten z którego nadlatują San-Ti.
Ma kilka lat na opuszczenie naszego układu, więc może go jakoś dogonią i ściągną, ale raczej nie bardzo jest po co. Postać do odhaczenia.
Według książek to nie masz racji. Will jest jedną z najważniejszych postaci. Chyba, że w serialu to zmienią.
Ale ja czytałam książki i tam nie było przecież żadnej awarii. Więc podejrzewam, że tu jednak taka zmyłka dla widzów, tak naprawdę Will zostanie przejęty. Po co by w ogóle w takim razie wprowadzać też temat baśni, które czytał.
Nie są potrzebne teorie, skoro cała historia jest już opisana w pierwowzorze literackim. ;)
Pytanie. Jaki w ogóle miał cel program schody ? Taki żeby wróg poznał mózg człowieka ora sklonował ciało po jakimś dna , oraz nauczył sie z nami walczyć ? Co na nas działa a co nie ? W jaki sposób bo chyba czegoś nie ogarnąłem miało to niby pomóc ludzkości ??
Czy przypadkiem nie chodziło o to żeby był kimś w rodzaju szpiega żeby ludzkość zdobyła jakieś informacje o obcych?